tag:blogger.com,1999:blog-7310085078626389576.post4133087651596629726..comments2023-09-15T16:22:46.447+02:00Comments on Zlevo Zmyvak: Łaskawe, Jonathan LittelWazkonerhttp://www.blogger.com/profile/06823450959685535260noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-7310085078626389576.post-17530263621769424432011-02-23T23:52:27.380+01:002011-02-23T23:52:27.380+01:00Może Tarantino ;) Nawiasem mówiąc, naziści są bard...Może Tarantino ;) Nawiasem mówiąc, naziści są bardzo... fotogeniczni, i to również jest zapewne powód dla którego pop-kultura, z naciskiem na kino, tak ich lubi.Piotr Sawickihttps://www.blogger.com/profile/15791215738834594367noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310085078626389576.post-35467584493528035322011-02-23T14:59:48.817+01:002011-02-23T14:59:48.817+01:00Tak, mam chrapkę na tego Grossmana również. Znam E...Tak, mam chrapkę na tego Grossmana również. Znam Elzę, Nocnego portiera. Akurat mnie tak ten motyw nazi, straszaków pop kultury nie męczy, może dlatego, że nigdy nie poświęcałem mu należytej uwagi. Ciekawe czy ktoś pokusi sie o ekranizację Łaskawych.Wazkonerhttps://www.blogger.com/profile/06823450959685535260noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310085078626389576.post-17462373954803259312011-02-23T13:13:04.278+01:002011-02-23T13:13:04.278+01:00Rodana nie znam (czytałem jedynie Twoją recenzję)....Rodana nie znam (czytałem jedynie Twoją recenzję). Nazi-kicz trochę mi się już przejadł, wystarczająco dużo go w relacjach świadków z procesu norymberskiego i w tamtejszych aktach oskarżeń. Jest też sporo filmów: "Ilsa - wilczyca SS", "Ostatnia orgia III Rzeszy", "Nocny portier", "Beast in Heat" itp. Naziści to od 60 lat straszaki numer 1 pop-kultury i nie wiem czy miałbym ochotę po raz kolejny czytać o nich w podobnym tonie. Podobała mi się natomiast powieść "Życie i los" Grossmana: okazuje się, że można pisać o okrucieństwach wojny bez uciekania się do prostackiego demonizowania wroga; ba - nawet bez egzystencjalizmu, który zdominował literaturę traktującą o totalitarnych zbrodniach. Głęboko humanistyczne dzieło o skrajnie niehumanitarnych czasach.Piotr Sawickihttps://www.blogger.com/profile/15791215738834594367noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310085078626389576.post-54840101252302631702011-02-22T11:37:40.408+01:002011-02-22T11:37:40.408+01:00Czytując Andrzeja Rodana i jego Upadek Sodomy, któ...Czytując Andrzeja Rodana i jego Upadek Sodomy, która pretenduje do powieści kontrowersyjnej, Łaskawe są naprawdę złą powieścią. Jak pisałem, dotarcie do tych wszystkich faktów, dat i miejsc jest pewnym gwarantem solidności autora, Czytelnik nie powie, ze dzieło to jest złe, skoro autor tak solidnie się do niego przygotował. A Rodan takze próbował odtworzyć te momenty pomijane w podręcznikach do historii, także opatrzył książkę seksualnymi ekscesami, a jakoś wydawało mi się to bardziej szczere.Rodana polecam, choćby po to, żeby skonfrontować z Łaskawymi.Wazkonerhttps://www.blogger.com/profile/06823450959685535260noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7310085078626389576.post-45700886380901363232011-02-21T22:54:35.993+01:002011-02-21T22:54:35.993+01:00No niestety - masa nagród, dużo krzyku, po czym ot...No niestety - masa nagród, dużo krzyku, po czym otwiera się tę "powieść dekady" i wychodzi z niej zwyczajny nazi exploit. Guy N. Smith mógłby coś takiego machnąć, oczywiście gdyby pisał rzeczy dłuższe niż 150 stron.Piotr Sawickihttps://www.blogger.com/profile/15791215738834594367noreply@blogger.com