sobota, 18 czerwca 2011

...

Sztuka Kompromisu


Powoli zwijamy manatki, przyszła pora by powiedzieć to jasno. Kończę z blogowaniem i żeby wyszło bez przesadnego patosu.  Mogę co najwyżej pobawić się w galerię. Nie wiem, zwyczajnie nie mam do tego głowy.

Recenzje książek to jedyna rzecz, która właściwie mi się w tym interesie podoba, ale jako, że byłoby to tylko szukaniem furtki, decyduje się i tego nie robić. Bez przesadnej skromności stwierdzam, że nie piszę aż tak dobrze, by się to miało do czegoś komukolwiek przydać. Mnie na pewno nie. Czytanie archiwum Zmywaka to nie jest żadna ciekawa lektura.

Medium jakim jest literatura jest dla mnie o tyle ważne, że wiążę z tym swoją przyszłość, chociaż pisać książek na poważnie nie zamierzam. Przede mną teraz duża odpowiedzialność. Tak, zrobiłem coś o czym marzyłem, coś co zawsze chciałem robić. Tak, jestem świadomy tego, że to nie łatwy kawałek chleba. Wydaje mi się, że jest teraz najlepszy moment. Ci co wiedzą o co chodzi, proszę niechaj zachowają milczenie. Poczekajmy, może i to się okaże niewypałem.
Pragnę jednak spróbować.

Pozdrawiam i życzę zdrowia

Łukasz

Wywiad z Zanussim obiecałem tutaj wrzucić i zrobię to. Mam jeszcze tekst o Marku Krajewskim i Andrzeju Pilipiuku, który nabazgrałem chyba z miesiąc temu, ale to tylko i wyłącznie z powodu wizyty przynajmniej jednego z tych panów u nas na Wieczorze autorskim. Ewentualnie wrzucę jeszcze i ten.

8 komentarzy:

  1. No szkoda. Powodzenia.

    PS: A co z zine'm?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki.

    Zine się przekształcił się w zajęcia dziennikarsko wycinankowe, zbieramy zapisy, już jest troje chętnych. Wiek 10-12 lat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po co robić od razu taką deklarację? Kiedys możesz poczuć wolę bożą cos napisać i wtedy będziesz musiał ją cofnąć. Piszesz dobrze, co nie często zdarza się w blogosferze, gdzie aż roi się od grafomanii?
    A o co chodzi w tym "interesie"? Wydaje mi się, że lepiej pozostawić po sobie w cyberprzestrzeni takie wlasnie swiadectwo swych doswiadczen duchowych i przemyslen, choćby i nie były one na miarę Adorna, niż np. konto na Naszej Klasie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piotr:
    Właściwie to chciałbym robić tak jak Ty. Mało, rzadko ale za to jak:) Napisać coś, co powoduje żywsze bicie serca u czytelnika, coś co byłoby dla mnie ważne. Wcześniej było za dużo automatyki, za mało pasji. Może przesadzam, ale mam wrażenie, że oglądałem film tylko po to, aby móc sobie o tym napisać. I to nie było fajne. Myślę, że po tej deklaracji będę mógł sobie spokojnie do tego podejść.
    Wiele fajnych ludzi się tutaj przewinęło, więc i tak będę odwiedzał obserwowane blogasy. Jak poczuję iskrę boża to zapewne złamię swoje postanowienie, by spróbować od nowa i zrezygnować ponownie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To pisz tylko o tym, co jest dla Ciebie ważne :)
    Też nie jestem za recenzowaniem wszystkiego jak leci i oglądaniem/czytaniem po to tylko by zrecenzować - tak robią krytycy i inne pismaki. Ale jak poczujesz, że masz cos do powiedzenia, to po co odmawiać sobie tej przyjemnosci? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. jeśli myślisz o zamknięćiu bloga... http://www.youtube.com/watch?v=f7W_sMFoyMs / buri

    OdpowiedzUsuń