to tytuł nowego albumu Sławka Lewandowskiego. Premierę planujemy na FKW, przedsprzedaż ruszy naszym starym dobrym zwyczajem dwa tygodnie wcześniej. Już wkrótce więcej informacji, a tymczasem prezentujemy okładkę.
czwartek, 29 marca 2012
niedziela, 18 marca 2012
Radosav Poranna mgła, Boris Stanic
Opowieść przy obiedzie
Oto nakładem Centrali ukazał się kolejny laureat ubiegłorocznej Ligatury Pitching. Radosav Poranna mgła Borisa Stanica w przeciwieństwie do zwycięzcy Jaya Wrighta nie wzbudził już tylu emocji w środowisku. Czy zasłużenie? Opisana prostą narracją historia losów dziadka rysownika, pełna prostoty i szczerości mogła nie wywołać już takiego poruszenia. Pamiętam swoje pierwsze reakcje w trakcie czytanie komiksu i po. Zachwyt gawędziarską formą, surowość rysunku i niedosyt, że autor przerwał historię w kluczowym akurat momencie.
A przecież już we wstępie autor zaznacza, „(…) Staram się opowiadać właśnie tak, jak on zwykł opowiadać”. Dlatego można pisać w nieskończoność o niedociągnięciach w scenariuszu, o brakach w budowania napięcia…A przecież takie właśnie są wspomnienia-wyrywkowe. Nie są dziełem scenarzysty blockbustera, tylko prostego człowieka, który wiele przeszedł i nie pragnie gloryfikować swojej postawy. Przychodzi mi na myśl, że losy Radosava są właśnie świetnym materiałem na scenariusz, tylko czy wtedy udałoby się zachować prostolinijność opowieści?
Spójrzmy, jak potraktowana jest historia o zasypaniu Radosava przez śnieg, albo próba stworzenia domowego ogniska wspólnie z Leposavą i jej matką. Emocje są, ale ukrywane, tak jakby ich bohater chciał zakończyć temat i przejść do kolejnego. Można zgodzić się, że język komiksu oferuje więcej możliwości, to pozostawiam krytyce. Można także ponarzekać, że Boris Stanic nie spróbował zająć żadnego stanowiska, nie spróbował wyważyć tej historii…Faktycznie, przyłapałem się na tym, że czytać Radosava można właściwie od dowolnego momentu. Może przeszkadzać także kompozycja kadrów, zaledwie dwa na jednej stronie. Biorąc pod uwagę rozwiązania edytorskie Lonely Matador, album Stanica jawi się nadzwyczaj skromnie.
Na koniec podzielę się taką dygresją. Co każdy z nas będzie mógł powiedzieć o swoim życiu za te kilkadziesiąt lat, czy będziemy chodzić z podniesioną głową, czy i nasze losy będą potrzebowały upiększania? I dopiero wtedy sięgnijmy jeszcze raz po ten album i ponarzekajmy jaki to on mało jest widowiskowy.
Radosav. Poranna mgła
Autor: Boris Stanić
Liczba stron: 76
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolor
Wydanie: 2012
Cena z okładki: 34,90 zł
Wydawnictwo: CentralaFormat: B5
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolor
Wydanie: 2012
Cena z okładki: 34,90 zł
Subskrybuj:
Posty (Atom)