Po latach wpisywania w wyszukiwarkę tytułu Zabicie ciotki rapidshare, oto równe dwa dni temu, eureka! Jest. Mało w sumie znane opowiadanie Andrzeja Bursy doczekało się ekranizacji i to przez samego Królikiewicza. Jest tylko jedno, no może kilka „ale.
Przeglądając filmografię tego reżysera łatwo wysnuć wniosek o pewnej manieryczności jego obrazów. Dodatkowo ciekawostką jest fakt, że ten sam reżyser, twórca genialnego Na wylot jest twórcą filmów zwyczajnie w życiu słabych. Olbrzymia nierówność każe nam się zastanawiać, czy nie obcujemy z pewnego rodzaju szarlatanerią. Czy przypadkiem ten tzw jego styl, nie jest wyznacznikiem hochsztaplerstwa, czy nie ma w tym zwykłego mydlenia oczu dla głodnych awangardy i nowatorstwa mas. Zabicie ciotki nie rozwiewa nam tych wątpliwości.
Fabuła filmu koncentruje się na wydarzeniach tuż po zabiciu tytułowej krewnej. Bohater próbuje najzwyczajniej w świecie pozbyć się trupa, ma nawet kilka koncepcji jak swój zamiar wprowadzić w czyn. I tutaj muszę przerwać streszczenie. Piszący te słowa książkę Bursy czytał. Tam jest pewien haczyk, to z pozoru normalne dzieło jest pewnego rodzaju literackim żartem. Sam koniec, mocno surrealistyczny wprawia czytelnika w zakłopotanie, ale Andrzej Bursa gdyby żył, miałby pewnie niezły ubaw z tych, którzy próbują dorabiać do Zabicia ideologie. To podobno była pewna parodia Zbrodni i kary. Na nieszczęście Grzegorz Królikiewicz potraktował to zupełnie poważnie, dodatkowo przerysował swoją wizję. Oglądając film łatwo wpaść w sidła nadinterpretacji, można od biedy znaleźć analogie do sytuacji politycznej kraju, można próbować mówić o pewnym obalaniu mitu poety wyklętego. Można wpisać życiorys Bursy w postać Jurka, wszystko można parafrazując Kononowicza.
A to nie tak, oniryczność obrazu, który przypomina Sanatorium pod klepsydrą Hasa utrzymany w stylistyce zaawansowanego surrealizmu, intensywność zdjęć, charakterystyczna dla Królikiewicza gra cieniem, to wszystko pięknie ładnie, ale powtarzam, to film przeinterpretowany. Reżyser zaczął analizę książki od samego końca, to co czytelnik dowiaduje się na ostatnich stronicach, tutaj mamy zapożyczenie konwencji, próbę poprawienia opowiadania. Królikiewicz nadał książce właściwy (według niego ) wymiar, to nie żart, Zabicie to zamierzone artystyczne dzieło. Bursa żył zbyt krótko aby to ogłosić. Królikiewiczowi zabrakło dystansu, nadął ten film do ostatnich granic.
Zabicie ciotki posiada kilka popisów reżyserskich, numerem jeden będzie dla mnie spowiedź i to jest jedyny moment ze „starego” Grzegorza. Niestety, poetyka filmu, karkołomna próba wytłumaczenia widzowi, co jest jawą a co snem , dla mnie to objawy postępującego stwardnienia rozsianego, które cechuje późniejszą twórczość reżysera. Niechaj mi będzie wolno nalać kolejny kieliszek i zapytać wprost, panie Grzegorzu, dla kogo pan zrobił ten film. Panie Grzegorzu, czy pan sam nie jest pewny swoich możliwości, że próbuje nam pan pojedynek z samym sobą? Panie Grzegorzu, konwencja filmu poza kadrem, którą to przypisują panu rozmaite filmowe autorytety panu przestała wystarczać? Czy Zabicie ciotki to dowód, że wszystkiemu można nadać cechy artyzmu? Pan kluczy panie Grzegorzu, wie pan o tym?
A teraz postscriptum.
Oczywiście skłamałbym, gdybym napisał, że mnie ten obraz nie zaczarował. Skłamałbym, gdybym napisał, że oczekiwałem czegoś innego. Królikiewicz dokonał zdjęcia rentgenowskiego umysłu bohatera opowiadania. Obrazy, symbolika, tak może wyglądać wnętrze młodego, domorosłego poety. Próba pozbycia się ciotki to swego rodzaju autoterapia. Pozbycie się kajdan, wyzwolenie, nasz bohater pod koniec filmu jest bliski odzyskania swojej natury, to oczywiście nie wynika wprost z jednego i drugiego. To jest paleta obrazów, umiejętnie dobranych, przypisanych pewnym elementom jaźni. To nie jest popis architekta, ale koncentracja na samej desce kreślarskiej. I tu reżyser dokonał czegoś niemożliwego, jednak film nie jest przez to łatwiejszy w odbiorze. Zaduch, klaustrofobiczna atmosfera mieszkania bohatera może przytłoczyć widza. Tak się rzeczywiście dzieje, powody są dwa. Pierwsze to trywialność symbolu, jego znaczenie traci swoją siłę, widz się uodparnia na jego działanie, druga to sam konspekt. Królikiewicza łatwo rozszyfrować, zakończenie może zaskoczyć, ale brakuje efektu. Widz odczuwa niedosyt, ponieważ reżyser obnażył wszystkie swoje karty. Zatem błąd polega chyba na metodologii dzieła. Podobny zabieg zastosował w Forcie XIII, ale tam mieliśmy eksperyment polegający na zamknięciu widza razem z uwięzionymi, tymczasem tutaj widz przygląda się temu z ekranu telewizora, Grzegorz Królikiewicz potraktował bowiem nas jak rekwizyt.
Kulturek Królikowski
Pi.Es. Innym obrazem, który pod względem zdjęć jest bliski do Zabicia to Jak daleko stąd, jak blisko pana Konwickiego. Może to będzie dodatkową zachętą, nie wiem.
Kulturek Królikowski
Pi.Es. Innym obrazem, który pod względem zdjęć jest bliski do Zabicia to Jak daleko stąd, jak blisko pana Konwickiego. Może to będzie dodatkową zachętą, nie wiem.
"Mało w sumie znane opowiadanie Andrzeja Bursy "
OdpowiedzUsuńZ tego co mi się wydaje to chyba wybitnie znane :| .
Kurde, ja wam tego Królikiewicza wciskałem a teraz sam mam z niego wielkie zaległości.
No nie wiem, Bursa jest kojarzony jako poeta raczej. Królikwicza to oglądnij Na wylot i tyle. Sam obaczysz czy ci to podejdzie. Jest na YT w całości. A np. Fort zawiera takie patenty które zachwyciły młodzianów w Rekwiem dla snu. Jak znasz Zabicie ciotki, ksiazke znaczy się, to łątwiej ci to będzie przełknąć, jednakl zacznij od Na wylot. Sam mam zaległosci co do jego dokumentów, niestety nie które są zwyczjanei w świecie słabe. Część jest robiona na zamówienie dla TV, no sam zdecyduj.
OdpowiedzUsuńA ja to bym wolał, żeby to była recenzja filmu, a nie ciągłe porównywanie do literackiego pierwowzoru:> W końcu się wezmę za tego Królikiewicza. Naprawdę!
OdpowiedzUsuńObecnie cierpię na brak czasu poprzecinany kiepskim samopoczuciem(chyba pogoda i kilka nawarstwiających się "spraw życiowych" mi dokopało) i Królikiewicza jednak nie mogę grysc:/. Poczekam aż będę lepiej przysposobiony, co by na spokojnie...
OdpowiedzUsuńWiem i masz rację Marcin, ale to jest nieuniknione bo to cieniótka ksiązeczka jest. Fajnei, prosto napisana, którą sobie Jędruś napisał bo był ciekawy czy mu to wydadzą. MOżliwe, że gdyby nie umarł to był to swiatła dziennego nie ujrzało Jej wyjątkowość to przede wszystkim prostota. A film jest potężny i duszny, musiałem o tym wspomnieć. Musisz wiedziec, że Królikwiecz uwielbia pokazuywać ludzi w cieniu, to jest męczace i te filmy zwyczajnie męczą. Na wylot Marcin pooglądaj, bo to jest rak rekonstrukcja zbrodnii ala 997. Fort jest w 80% nakręcony w ciemnościach, Wieczne pretensje mogę ci sie skojarzyc z zanussim. Ale od Zabicia nie zaczynaj, chociaz wiem, ze lubisz Hasa, ale Sanatorium jest jednak lepsze.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że film i książka to dwie różne materie, ale film wiele zawdzięcza literaturze i teatrowi i nie da się tego do końca unikąć.
Gdzieś tam zawsze człowiek bedzie szukał dialogu reżysera z pisarzem. Tutaj Królikiewicz biednego Burse zakrzyczał.
Stigu Latajacy, a moze jednak sie ochrzcisz ponownie, przyjmiesz wiarę,to czasami pomaga:)
OdpowiedzUsuńKtórą:D? Jak płaca za wpisowe to czemu nie...
OdpowiedzUsuńJesteś El Heretico
OdpowiedzUsuńOpinie masz zbliżoną do mojej, a ja nawet nie czytałem książki. Spojrzałem na filmwebie, dałeś dobrą ocenę pomimo krytycznej recenzji.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji można ten film zestawić z "Limitami..." i zapytać który jest bardziej niezrozumiały i elitarny. Tu Królikiewicz wygrywa.
Uwielbiam gościa, chociaż marudzić muszę. Każdy kto go znał, ten wie na co go w filmach stać.
OdpowiedzUsuńNo i pomimo tego wszechudziwnienia całosc kupy się trzyma.
Mam apetyt na Drzewa, ten horror i Klejnot wolnego strumienia. I znów pewnie będę grzebał latami po googlach.
Moja żona miał niezłą polewkę z tego tytułu.
Hm, ja tak z innej beczki.
OdpowiedzUsuńMógłbyś mi jakieś linki podrzucić....? Na fali euforii wywołanej twoim odkryciem przeglądam już 20 stronę i nic nie widzę. Proooooszę
Witam
OdpowiedzUsuńAleż proszę uprzejmie
http://chomikuj.pl/Starykinomaniak/-+KLASYKA+FILMU+POLSKIEGO/Filmy+powojenne/Zabicie+ciotki
Dzięki za link. Też ściągam.
OdpowiedzUsuńNapisz jak wrażenia
OdpowiedzUsuń